co u was ? bo u mnie czas wlecze się i to bardzo powoli. Na szczęście już koniec popraw i tego zamieszania z ocenami.
tak sie ostatnio zastanawiałam po co ja pisze tego bloga ? hm.... nie wiem może próbuje sobie coś udowodnić... tylko co? nie wiem :)
uświadomiłam sobie że moje wybory można powiedzieć życiowe to troche jak "oszukać przeznaczenie" . No może nie tak dosłownie i nie w tak dramatycznym znaczeniu. co tu dużo gadać - jestem typowy human-tuman a pakuję się na bio-chem. ale co tam można to sobie zawsze tłumaczyć troszeczkę inaczej. ja po prostu poszerzam horyzonty :P
ostatnio coraz częściej bawie się w niańkę. i wiecie co nawet sprawia mi to przyjemność:) (tak Ewcia dziękuje za rzucanie we mnie foremkami do piasku- do tej pory boli mnie nos ;*)
matko dzieci są takie urocze nawet jak dokuczaja aczkolwiek mój brat ostatnio przechodzi samego siebie:]
pamiętacie jak ostatnio mówiłam o byciu ogrodnikiem?? to się pochwale : moje własnoręcznie zasadzone i wyhodowane liczi.... ta daaaaaaamm :D
co o tym sądzicie? :D
także ja już lecę papaa.!!!
P.S nie wiem jak się do ciebie zwracać tu na blogu ale ty wiesz że o ciebie chodzi bo póki co tylko ty o nim wiesz :) muszę cię zabrać na rower może w środę ale to już się jakoś zgadamy bo czuję że do piątku to się inaczej nie spotkamy :p